Dlaczego długopis zmazywalny znika?

Wydawać by się mogło, że wśród podstawowych artykułów piśmienniczych nie da się dokonywać szczególnych innowacji. Długopis ma pisać, i to w zasadzie wszystko. Nic bardziej mylnego! Ludzka kreatywność zawsze potrafi zaskoczyć. Kilkanaście lat temu na rynku pojawiła się rewolucja: długopisy zmazywalne.

Upragniony wynalazek: znikający atrament

Robienie literówek jest tak stare, jak pisanie. Od niepamiętnych czasów nauczyciele nawoływali uczniów do staranności i uważności przy pisaniu dyktand i wypracowań. Stawianie liter czytelnie, kształtnie i bezbłędne jest po prostu bardzo trudne.

Wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy pomyłki, nieraz znacznie częściej, niż mamy ochotę przyznać. W epoce informatyzacji klawisz backspace i cofanie zmian są jednymi z najczęściej używanych funkcjonalności komputerów. Jednak pisanie odręczne jeszcze długo nie przejdzie do lamusa. Możliwość zmazania błędów zrobionych długopisem to rewolucyjny wynalazek, upragniony przez uczniów i ich rodziców.

Zobacz: długopisy metalowe z logo

Mini laboratorium w Twojej dłoni

Zmazywalny napis na kartce można potrzeć drugim końcem specjalnego długopisu – i zniknie! To jednak nie jest gumka, która ściera go z powierzchni, ani gąbka, która go wchłania. Tarcie ogrzewa kartkę i to sprawia, że tusz staje się przezroczysty. Zasada działania oparta jest na trzech składnikach: pigmencie, aktywatorze i komponencie przezroczystości. Pierwszy z nich w normalnym stanie jest związany z aktywatorem i tylko wtedy ma widoczny kolor. Gdy temperatura podniesie się do ok. 60 °C, aktywator przyłącza się do komponentu przezroczystości. Cząsteczki pigmentu stają się bezbarwne. Reakcja ta jest odwracalna. Wystarczy schłodzić kartkę do ok. -10 °C, a kolor znów się pojawi.

Zobacz: długopisy z logo

Zasada działania tych przemian barwnych jest zbliżona do znanych z lekcji chemii wskaźników pH. Zmieniają one kolor w zależności od kwasowości. Przemiany zależne od temperatury są również znane, i to od wielu lat. Jednak otrzymanie bezpiecznego, płynnego barwnika, który przechodzi w postać bezbarwną we właściwej temperaturze to bardzo trudne zadanie. Tego wynalazku dokonano dopiero w XXI w. Można powiedzieć, że to najnowocześniejsza metoda ręcznego pisania!